Witam
wszystkich!
O
ile jeszcze ktoś tu zagląda...
A
jeśli już zajrzałaś/eś, to pewnie jesteś w szoku, że w ogóle
znów dałam jakiś znak życia. Tak, wiem. Zaniedbałam wszystkie
swoje blogi na kilka miesięcy, długich miesięcy, podczas których
dużo rozmyślałam. Zadawałam sobie pytanie „co dalej? Czy jest
sens to ciągnąć?”.
Odpowiedź
brzmi: oczywiście, że tak!
W
końcu dlaczego nie?
Dopadł
nas okres zbliżających się świąt, a ja wiele czasu poświęciłam
na refleksje. Musiałam wszystko zaplanować całkowicie od nowa, nie
mówiąc już o tym, że całkiem wypadłam z rytmu i z wprawy, jeśli
chodzi o pisanie. Mam jednak nadzieję, że nie będzie tak źle.
Usiadłam
sobie po treningu do laptopa i popijając koktajl o smaku
pomarańcza-kiwi, doszłam do wniosku... że już najwyższy czas!
Najwyższy czas zostawić tego „lenia” za sobą i pokazać wam,
co takiego wymyśliła moja poryta główka, ponieważ jakoś nie
mogę sobie pozwolić, aby nie skończyć opowieści, które właśnie
zaczęłam.
Popracuję
nad regularnością!
Jak pewnie zauważyliście (albo i nie), znów zmieniłam nick, mianowicie w blogosferze będę teraz istnieć pod przydomkiem Ahri.
Także do niedzieli! Opracuję sobie grafik i wierzę, że od dzisiaj już będzie regularnie.Pozdrawiam wszystkich. <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz